Izrael ostrzelał Strefę Gazy. Mobilizuje rezerwistów
W piątek izraelska artyleria ostrzelała pozycje islamistycznej organizacji Palestyński Islamski Dżihad w Strefie Gazy. "Times of Israel" przekazał Egiptowi (oferującemu mediację) i ONZ, że celem ataków nie jest Hamas.
"Associated Press" podała z kolei, że Izrael przeprowadził atak po kilku dniach rosnącego napięcia, które rozpoczęło się po aresztowaniu przez izraelskie służby lidera palestyńskiej grupy Islamskiego Dżihadu Bassama Saadiego. Do zatrzymania doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia, w czasie nalotu na miasto Jenin na Zachodnim Brzegu. W reakcji na to organizacja zapowiedziała odwet.
Ministerstwo zdrowia Palestyny przekazało, że w rezultacie izraelskiego ostrzału w Strefie Gazy zginęło dziewięć osób, a 55 zostało rannych. Wśród ofiar jest jeden z liderów organizacji Palestyński Islamski Dżihad Taisir al-Dżabari.
Operacja "Wstający świt"
premier Izraela Yair Lapid, którego cytuje Agencja Reutersa, powiedział, że "celem tej operacji jest wyeliminowanie konkretnego zagrożenia dla obywateli Izraela i cywilów mieszkających w sąsiedztwie Strefy Gazy".
W piątek Izraelskie siły zbrojne poinformowały, że zaczynają operację, w której uderzy na Islamski Dżihad. Izrael wprowadził też "stan sytuacji nadzwyczajnej na froncie krajowym". Oznacza, że w odległości 80 kilometrów od Strefy Gazy zamknięte będą szkoły oraz będą obowiązywały specjalne, zaostrzone ograniczenia dla mieszkańców.
Izraelski minister obrony Benny Ganc zatwierdził ewentualną mobilizację 25 tys. rezerwistów sił zbrojnych Izraela.